„Ghostwriter”, ”ayahuaski”, „huncwot” i „cholagoga” - to tylko niektóre z pułapek językowych, które czyhały na uczestników V Dyktanda Krakowskiego. Z arcytrudnym tekstem, przygotowanym przez dr hab. Mirosławę Mycawkę z Wydziału Polonistyki UJ, najlepiej poradził sobie Krzysztof Zubrzycki. Nowy Krakowski Mistrz Ortografii popełnił jedynie 2 błędy. W kategorii junior zwyciężyła Zofia Balcerek.
„Heca hecą, a latka lecą - żachnęła się rzewnie Żaneta z Żyrzyna. Przebóg! Toż to huk czasu od studiów, a tu znienacka, gdy jak co dzień sięgała po świeżo zaparzoną nescafé i croissanta, przyszła wieść o zjeździe całego rocznika. Jaźń zawrzała od kolaży minionych zdarzeń jak po zażyciu ayahuaski” - tak zaczynało się dyktando, które w sobotnie przedpołudnie w Auditorium Maximum napisało ok. 800 osób. Tekst zatytułowany „O niekorzystnych przemianach materii i tyranii grawitacji” przeczytali piosenkarka Anna Wyszkoni, jego autorka oraz rzecznik prasowy UJ Adrian Ochalik.
Piszący V Dyktando Krakowskie, w tym legendarny wokalista zespołu TSA Marek Piekarczyk w drużynie RMF FM, musieli poradzić sobie z pisownią zapożyczeń ghostwriter, faux pas, toe-loop i callanetics. Autorka dyktanda wprowadziła do niego wiele pułapek związanych z rozdzielną lub łączną pisownią, czy wielką albo małą literą, jak supergrzegórzczanka, niby-juhas, eks-Podhalanin, Półwsie Zwierzynieckie, przełęcz Snozka, Super Wiktory, dorzecze Missisipi, nagrody Grammy oraz pół-Honduranka. Wiele kłopotów mogły sprawić nazwy geograficzne Horyniec-Zdrój czy Góry Harzu. Uczestnicy musieli też wiedzieć, jak poprawnie zapisać słowa, takie jak huncwot, osnuwik, cholagoga, ladaco i pierzga.
- Chłodne spojrzenie na stopień trudności dzisiejszej ortografii pozwala stwierdzić, że jest ona co najwyżej średnio trudna. Zwolennikom jej radykalnej reformy, którzy chcieliby pisać tak, jak się mówi, warto przypomnieć, że rozbieżność pomiędzy grafią a wymową w języku będącym międzynarodowym środkiem porozumiewania się, to jest w języku angielskim jest bez porównania większa niż w języku polskim - przekonuje dr hab. Mirosława Mycawka i podkreśla, że dogłębna zmiana ortografii spowodowałaby, że miliony wcześniej wydanych książek stałyby się, jeśli nie bezużyteczne, to przynajmniej trudno dostępne dla czytelników. - Żaden naród nie może sobie pozwolić na radykalne zerwanie z dziedzictwem narodowym - dodaje.
Tytuł Krakowskiego Mistrza Ortografii 2019 zdobył Krzysztof Zubrzycki, który pomylił się dwukrotnie. Mieszkaniec Kalwarii Zebrzydowskiej był już bliski wygranej w dwóch wcześniejszych edycjach, gdy zajmował 2. miejsca, popełniając 13 błędów w 2017 roku i 6 w ubiegłym. W życiu prywatnym zajmuje się pomocą domową i opiekuńczą. Poza ortografią pasjonuje się transportem publicznym, zwłaszcza komunikacją miejską i koleją. Jak przyznał, tegoroczny tekst był dla niego przystępniejszy.
- Tym razem autorka tekstu bardziej trafiła w moje słownictwo. Na pewno pomyliłem się przy przełęczy Snozka, ale drugiego błędu nie mogę sobie teraz przypomnieć, ale była to też nazwa własna. Startami w dyktandach zajmuję się od trzech lat. Zadebiutowałem w Dyktandzie Krakowskim. Z każdym kolejnym startem starałem się robić postępy. Systematyczna praca przyniosła efekty w postaci zwycięstwa w Ogólnopolskim Dyktandzie w Katowicach przed rokiem - powiedział laureat tuż po ogłoszeniu wyników.
I Krakowskim Wicemistrzem Ortografii został Tomasz Malarz, który miał zaledwie 1 błąd więcej niż zwycięzca, a II Wicemistrzem Ortografii Agnieszka Buczowska (9 błędów). Laureaci otrzymali dyplomy, nagrody pieniężne, bony zakupowe i czytniki e-booków.
W tym roku Dyktando Krakowskie przeprowadzono też w kategorii junior - dla osób do 15. roku życia. Tekst "Krecia robota" napisała m.in. Roksana Węgiel, który wygrała 16. Konkurs Piosenki Eurowizji dla Dzieci. Zwycięzcę wyłoniono dopiero, sprawdzając interpunkcję, bowiem 2 osoby popełniły po 8 błędów. Ostatecznie najlepsza okazała się Zofia Balcerek. Drugie miejsce przypadło Janowi Jaśkowcowi. Trzecia była Roksana Wójtowicz z 1 pomyłką więcej.
Upominki wręczono także najmłodszemu i najstarszemu uczestnikowi dyktanda - 8-letniemu Franciszkowi Rygielskiemu i Jerzemu Nedomie (67 lat) oraz osobie, która do stolicy Małopolski miała najdalej. Monika Kukielka mieszka na co dzień w oddalonym o ponad 2 tys. Southport koło Liverpoolu.
Organizatorami V Dyktanda Krakowskiego byli: Wydział Polonistyki UJ, Koło Naukowe Językoznawców Studentów UJ im. Mieczysława Karasia oraz Towarzystwo Miłośników Języka Polskiego.