Na wstępie konferencji prof. Stanisław Sroka, dziekan Wydziału Historii UJ przypomniał uroczystości, jakie odbyły się 11 stycznia br. w Sanktuarium Świętego Jana Pawła II, zorganizowane przez UPJPII i połączone z promocjami akademickimi w 625. rocznicę erygowania Wydziału Teologicznego na Akademii Krakowskiej.
Otwierając konferencję rektor UPJPII, ks. prof. Robert Tyrała przywitał gości, przywołał jeszcze raz papieża Bonifacego IX, którego bulla Eximiae devotionis affectus, spisana na prośbę królowej Polski Jadwigi i jej męża Władysława Jagiełły, rozpoczęła 625-letnią historię Wydziału Teologicznego w Krakowie. Przypomniał, że to właśnie dziś przypada 180. rocznica urodzin rektora UJ, świętego biskupa Józefa Sebastiana Pelczara, któremu 140 lat temu powierzono funkcję rektora UJ.
„Przychodzimy i całujemy dłoń matki, bo podążając za słowami Jana Pawła II wypowiedzianymi 25 lat temu, kiedy przeżywaliśmy 600 lecie: Uczelnia jest jak matka, matka, czyli ta, która rodzi i która wychowuje, kształci (…) Ta troska jest natury duchowej: rodzenie dusz do wiedzy, do mądrości, kształtowanie umysłów i serc. Jest to wkład nieporównywalny z niczym. Rektor przytoczył też list papieża Franciszka: „Wierni wielowiekowej tradycji odczytujcie znaki czasu..., którego przesłanie, skierowane na ten jubileusz do Uniwersytetu Papieskiego, niechaj będzie inspiracją dla wszystkich uniwersytetów.
Rektor UJ, prof. Jacek Popiel na ręce Rektora UPJPII wręczył gratulacyjny list, w którym m.in. napisał: …Jubileusz ten zachęca jednak nie tylko do składania solennych powinszowań. Skłania również do refleksji i przypomnienia wkładu wniesionego przez Wydział Teologiczny w Krakowie w rozwój polskiej nauki, kultury i myśli teologicznej… „Nie byłoby pełnego kształtu uniwersytetu, gdyby te związki nie trwały do dziś, związki UJ z UPJPII są stałe i niezmienne i bardzo się cieszę, że tak jest – mówił Rektor UJ – dodał, że teolodzy powinni korzystać z wiedzy naukowców różnych dziedzin.
W pierwszej z prelekcji o. dr hab. Tomasz Gałuszka OP, prof. UPJPII tłumaczył, dlaczego na Uniwersytecie Krakowskim w 1364 r., kiedy powstawał, nie było Wydziału Teologicznego.
Królowi Kazimierzowi III Wielkiemu zależało na powstaniu Uniwersytetu, ale papież Urban V, który wydał bullę powołującą Akademię Krakowską nie zgadzał się na Wydział Teologiczny. Uczelnia mogła rozwijać się jako uniwersytet prawniczy. Król Kazimierz powoływał się na wzór uniwersytetów w Bolonii i Padwie, które na początku XIV wieku otworzyły swój nowy etap. Papież Innocenty VI zgodził się na Wydział Teologiczny w Bolonii, dlaczego więc nie było go wciąż w strukturach krakowskiej uczelni? O. Gałuszka tłumaczył, iż papieże odmawiali powołania Wydziału Teologicznego w miastach, w których było już dominikańskie studium generale, jak właśnie w przypadku Krakowa. I tak pozostawało do 1397 roku, kiedy to papież Bonifacy IX bullą erygował Wydział Teologiczny w Krakowie, głosząc, „aby odtąd po wsze czasy była teologia” – zakończył o. Gałuszka.
Prof. dr hab. Krzysztof Ożóg przybliżył temat społeczno-kościelnej działalności profesorów krakowskiego Wydziału Teologicznego w XV w., kiedy to twierdzono, iż profesorowie pisma świętego i prawa kanonicznego są podporą i kolumnami Kościoła. Ich zadaniem było uczyć jak dobrze i w prawy sposób żyć. Magister był w tamtym czasie równy stopniowi doktora z teologii. Do tego wiodła droga przez filozofię i prawo kanoniczne.
W XV wieku legitymowało się takim tytułem w uniwersytecie ponad 70 osób. Większość pochodziła z rodzin mieszczańskich. „Profesorowie teologii stanowili elitarne grono, wykładali bowiem na najwyższym wydziale.” – mówił prof. Ożóg.
Teolodzy jako nauczyciele prawdy podejmowali funkcje kaznodziejskie, głosili kazania w kościołach krakowskich i pozakrakowskich. Podejmowali twórczość na potrzeby „szeregowego” kleru. Na potrzeby duchownych i wiernych taką pracą trudnił się np. św. Jan z Kęt, opracowując m.in. 14 kazusów. Docenia się zaangażowanie ówczesnych teologów w życie społeczne i w życie Kościoła.
Mgr Marek Wasilewicz przedstawił stan dóbr kolegiaty św. Floriana (1185 r.), jako uposażenia Wydziału Teologicznego w XV w. To Władysław Jagiełło podniósł kościół św. Floriana do rangi kolegiaty uniwersyteckiej, która cieszyła się dużym majątkiem. W 1401 roku król Władysław Jagiełło jako patron odstąpił Akademii prawo obsadzania dwóch prałatur (dziekana i kantora) oraz czterech kanonii gremialnych. W roku 1425 król przekazał Uniwersytetowi prawo prezenty na prałaturę kustosza kapituły. Pobierano grzywny i dziesięciny z pól folwarcznych, dóbr świętofloriańskich.
W dyskusji po pierwszej sesji głos zabrał rektor UPJPII poprzedniej kadencji, ks. prof. Wojciech Zyzak podsumowując – „można wnioskować, jak ważny był Wydział Teologiczny w XV wieku, jak w ówczesnym społeczeństwie ważni byli ludzie nauki, jak dobrze byli zaopatrzeni finansowo – szkoda, że nie żyjemy w XV wieku” – skonkludował żartem rektor W. Zyzak.
O promocjach na Wydziale Teologicznym w XVI wieku na podstawie metryki promowanych mówiła po pierwszej z przerw dr Dagmara Wójcik. Poinformowała, iż promocje początkowo odbywały się w sposób bardzo uroczysty kościołach św. Anny i oo. Franciszkanów oraz w kościele Mariackim. W 1567 roku, po konflikcie uczelni z radą miasta, przestano celebrować promocje w kościele Mariackim.
Dr hab. Maciej Zdanek, prof. UJ nakreślił Rolę Wydziału Teologicznego w procesie konfesjonalizacji Uniwersytetu Krakowskiego w XVI w. Mowa była o wierności Uniwersytetu Jagiellońskiego Kościołowi katolickiemu, mimo iż śmierć Zygmunta Starego broniącego starego porządku uwolniła progres wyznaniowy. Mowa była o publicznej działalności profesorów i ich zainteresowaniu ówczesnymi problemami, reakcjami na działalność Marcina Lutra. W latach 1548-1573, gdy nastąpił gwałtowny rozwój reformacji, uniwersytet pozostał katolicki, ale profesorzy uczelni podzielili się. „Byli drogowskazami i prowadzili pozytywną pracę, ale byli i tacy którzy głosili kazania luterańskie.” –mówił dr Zdanek. W latach 1573-1606 nastąpiła koegzystencja uprawnionych wyznań. Przyjęcie katolickiego wyznania wiary według formuły trydenckiej zobowiązywało profesorów, postawione zostały też nowe ramy prawne. Ustalono „twarde” normy, ujednolicono zwyczaje.
Dr hab. Tomasz Graff w podjętym temacie: Teologowie uniwersyteccy w kapitule świętoflorianowej u schyłku XVI i w 1. połowie XVII wieku mówił o Wydziale znanym z gorących polemik z protestantyzmem. Opowiedział, jak to jezuici chcieli otworzyć kolegium w Krakowie, wywołując tym spór z profesorami. Zaakcentował, iż silne związki kapituły św. Floriana, która to kolegiata była pierwszą wizytówką Krakowa, z uniwersytetem, wymagają dalszych badań. W ten sposób „możemy poznać dzieje najstarszej polskiej uczelni i jej najbardziej prestiżowego Wydziału”.
Ks. prof. Jacek Urban przywołał postać ks. prof. Józefa Sebastiana Pelczara jako rektora Uniwersytetu Jagiellońskiego w roku akademickim 1882/1883 w świetle jego mów. W 1877 roku przybył do Krakowa, niedługo później doszło do zreformowania diecezji krakowskiej, co dało asumpt do zreformowania wydziału teologicznego.
19 czerwca 1882 roku J. S. Pelczar został wybrany rektorem UJ. Miał wówczas 40 lat. Mógł nim zostać tylko profesor uniwersytetu czynny i zwyczajny. Wyboru na okres jednego roku dokonywało kolegium złożone z 16 profesorów, po 4 z każdego wydziału. Zatwierdzał wybór minister oświaty. Od nowo wybranego rektora z uwagi na jednoroczną kadencję nie oczekiwano osobnego planu strategii rozwoju, ale kierowania i administrowania uniwersytetem. Za pełnienie funkcji nie pobierał stałej kwoty, a jedynymi dochodami były opłaty promocyjne.
Ks. prof. Urban mówił o sukcesach, do których na pewno można zaliczyć przyznanie terenów pod budowę klinik uniwersyteckich na Wesołej w Krakowie, podwyższenie pensji nauczycieli szkół ludowych. Był przy tym posłem na sejm krajowy galicyjski. „Mów nie ma w jego spuściźnie, należy żywić nadzieję, że pozostają we Lwowie.” – mówił ks. prof. Urban. Znana jest jednak ta, którą wygłosił do studentów pierwszego roku, podczas przechodzenia na emeryturę swojego poprzednika – prof. Stefana Kuczyńskiego. „Pisał czym uniwersytet był i jest i zdefiniował przeszłość wydziałów. Przestrzegał przed socjalizmem m.in., bo też już wtedy pojawili się jego sympatycy na uniwersytecie. Temat był monitorowany przez ks. rektora i podjęty.
Najbardziej znaną jego mową pozostaje wygłoszona przy położeniu kamienia węgielnego pod gmach Collegium Novum, którego geneza sięga 1872 roku. Cesarz zgodził się na budowę gmachu. Odstąpiono od planu budynku tylko dla kolegium prawniczego, zdecydowano się na dwukrotnie większy od początkowo planowanego. W listopadzie 1882 roku pisano już o zabezpieczeniu przed zimą murów powstającego gmachu.
J. S. Pelczar wygłaszał mowy na ślubach i pogrzebach jako rektor. Jawi się w nich „jego wielka cześć dla uniwersytetu, dla jego przeszłości, profesorów, poczucie odpowiedzialności za uniwersytet, stała dyspozycja by się uniwersytetem cieszyć i z jego mądrości korzystać. By nie zmarnować młodości i wykorzystać mądrość wobec zadań ojczystych.”
Ks. prof. dr hab. Józef Wołczański prezentując działalność naukową ks. prof. J. S. Pelczara w Krakowie wspomniał o dokonanej, a długo oczekiwanej reorganizacji teologii i prawa kanonicznego przez cesarza Franciszka Józefa w 1880 roku.
25 maja 1882 roku J. S. Pelczar objął katedrę teologii pastoralnej, którą wolał niż historię prawa. Uważał, że tym samym ma większy wpływ na dusze alumnów, dawała mu ona również więcej czasu na pisanie. Postulował o 5-letni system nauki (wcześniej 4-letni), co przeprowadzono na przełomie 1919/1920 r., doprowadził też do końca reorganizację i równouprawnienie z innymi katedrami katedry teologii pastoralnej. Profesorowie zyskali prawo otrzymywania emerytury.
Występował w obronie prześladowanej przez policję młodzieży. Dbał, by zarzewie socjalistycznego ruchu likwidować perswazją. Ks. prof. Wołczański mówił o jego spuściźnie naukowej, gdyż pozostawił olbrzymi dorobek pisarski.
„Życie duchowe, czyli doskonałość chrześcijańska, to jego bodaj najważniejsze dzieło. Głosił rozmyślania dla swoich córek duchownych, sercanek, pisał prace z teologii pastoralnej. Stworzył zarys dziejów kaznodziejstwa w Kościele, napisał „Pius IX i Polska”, w swojej pracy naukowej miał zdolność syntezy różnych dziedzin wiedzy.” – mówił ks. prof. Wołczański przywołując na koniec swojej prelekcji słowa J. S. Pelczara: „Nic nie jest tak kruche jak popularność, u nas lubią ścinać głowy wznoszące się na wyższy poziom.”
Ks. prof. Józef Sebastian Pelczar – założyciel nowej rodziny zakonnej sióstr sercanek, to tytuł ostatniej prelekcji tej konferencji, którą wygłosiła s. dr Jadwiga Kupczewska.
„Sam nie będąc zakonnikiem, miał takie pragnienie. Myślał by wstąpić do Towarzystwa Jezusowego, ale posłuszeństwo dane biskupowi kazało mu wrócić do diecezji, by pracować jako kapłan. Spotkawszy się z biedą i nędzą drugiego człowieka myślał o zogniskowaniu działalności charytatywnej w Krakowie.” Gdy z okazji 100 rocznicy Konstytucji 3 maja powołano Bractwo Królowej Korony Polskiej, podobne lwowskiemu (w 1891 r.) troska o odrodzenie duchowe, opieka edukacyjna zwłaszcza dla rzemieślników i służących stała się najpilniejszym zadaniem J. S. Pelczara. W 1893 roku, gdy już istniały pękające w szwach przytuliska dla służących, a ochmistrzynie, które zajmowały się domem służących traciły siły postanowił oddać to dzieło w ręce osób konsekrowanych. Szukał takiego zgromadzenia. Domy pierwotnie znajdowały się przy ul. przy ul Szewskiej, potem Mikołajskiej. Znalazł bezhabitowe opiekunki Sług Jezusa pozostające pod opieką o. Honorata Koźmińskiego, z którym doprowadził do sprowadzenia opiekunek do Krakowa. Na czele zgromadzenia stanęła Klara Ludwika Szczęsna. W 1894 roku J. S. Pelczar kupił dom przy św. Krzyża 10, gdzie na większą skalę prace mogły być prowadzone.
Ubrał siostry w habity. Miały trudnić się opieką nad chorymi, dziećmi, najbiedniejszymi. A pragnąc osobnego zgromadzenia uzyskał zgodę kardynała Albina Dunajewskiego, co nastąpiło w 1894 roku. Celem było „podniesienie stanu służących i robotnic pod względem duchowym i materialnym. (…) Był przewodnikiem duchowym, organizatorem, ojcem nade wszystko. Zabiegał o głęboką formację sióstr, miał oblicze dobrotliwego ojca.” – mówiła s. J. Kupczewska.
Zacytowała założyciela Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego (sercanek) – „Nie wszystko szło tak jak sobie życzyłem, ale nie żałuję ni trudu, ni ofiar, ni boleści. Bóg ode mnie tego wymagał. „
Biskup Jan Wątroba, obecny na konferencji podziękował za nią. Wspomniał, że dla profesora, dziekana, rektora uczelni i ojca założyciela zgromadzenia ss. sercanek Rzeszów był miejscem, gdzie rozpoczynał edukację. Tam kończył gimnazjum, jest patronem diecezji rzeszowskiej, gdzie działa Instytut Teologiczny i parafia jego imienia, a także siedziba prowincji krakowskiej sióstr sercanek.
Zapytany jaki ślad, wzorem biskupa Pelczara po swojej działalności biskupiej chciałby pozostawić, odpowiedział, że „należy choć trochę naśladować świętego i żyć według jego wskazań duchowych.” Bp J. Wątroba podziękował za zorganizowanie tej konferencji obydwu uczelniom i zgromadzeniu ss. sercanek.
Wspomniano także, że bp Pelczar był miłośnikiem muzyki i śpiewu. Siostry poinformowały, że dokonano rekonstrukcji organów w ich siedzibie przy ul. Garncarskiej – wyglądają obecnie jak za czasów Pelczara i powróciły tam w takim samym wizerunku i brzmieniu. Siostry postulowały, by bp Pelczar był patronem dziennikarzy, mediów i nauki, obok Franciszka Salezego
19 stycznia 2022, w dniu wspomnienia św. Józefa Sebastiana Pelczara, o godz.18.30, w kościele Zgromadzenia Służebnic Najświętszego Serca Jezusowego przy ul. Garncarskiej 24 odprawiona zostanie Msza św. pod przewodnictwem JE Arcybiskupa Salvatore Pennacchio, Nuncjusza Apostolskiego w Polsce.