Posypały sie pierza...
Niedawno wspominaliśmy, że władze miasta Krakowa nie wyrażają zgody na tegoroczny Pillow Fight. Mimo wszystko magistratowi nie udało się wystraszyć zwolenników bitwy na poduszki. Nie odbyło się jednak bez małej interwencji straży miejskiej.
Kilkudziesięciu studentów okładało się w sobotę poduszkami na Rynku Głównym w Krakowie.
Byłoby ich znacznie więcej, gdyby nie to, że w internecie pojawiła się
informacja, że bitwa na poduszki zostanie rozegrana na Kazimierzu,
konkretnie na placu Wolnica.
Bitwę na poduszki krakowscy studenci zorganizowali pierwszy raz w
2009 roku. Dołączyli wtedy do obchodów International Pillow Fight Day,
czyli międzynarodowego dnia bitew na poduszki. Akcja wzbudziła
kontrowersje, bo uczestnicy bitwy nie posprzątali po sobie rozrzuconego
na Rynku pierza. Urząd miasta nie wydaje więc zgody na takie zabawy.
Na placu Wolnica stuosobowa grupa studentów, po ostrzeżeniu, że za
zaśmiecanie miejsca publicznego zostaną wypisane wysokie mandaty
zrezygnowało z bitwy. Do bitwy na poduszki doszło na Rynku Głównym.
Po walce młodzi ludzie starali się posprzątać pobojowisko. Pomogli
pracownicy Przedsiębiorstwa Usług Komunalnych i Dekoracji, którzy razem z
nimi wypełniali piórami plastikowe worki. - Było tylko sześć
interwencji - poinformował Marek Anioł, rzecznik krakowskiej straży. - W
czterech przypadkach skończyło się na pouczeniach, dwie osoby otrzymały
mandat karny w wysokości 50 zł.
Źródło: krakow.naszemiasto.pl
ostatnia zmiana: 2011-04-04