42 do szczęścia biegnie w tym roku już po raz drugi! Tym razem zbieramy pieniądze na zakup protezy dla naszego kolegi - Mariusza z Dulczy Wielkiej, który w wyniku wypadku stracił nogę. Chce ją odzyskać nie tylko dla siebie, ale też dla swojej rodziny.
By pomóc spełniać jego marzenia grupa 42 osób i tym razem zmierzy się ze startem w Cracovia Maraton, który odbędzie się 18 maja 2014r. Biegacze przebiegną 42 kilometry, by zebrać 42 tysiące złotych i pomóc Mariuszowi.
Celem zespołu 42 do szczęścia nie jest jedynie osiągnięcie mety, ale także przywrócenie wiary w normalne życie.
Mariusz Gbyl mieszka w Dulczy Wielkiej w województwie podkarpackim. We wrześniu 2013 r., w pierwszym dniu nowej pracy zdarzył się nieszczęśliwy wypadek. Na jego nogi spadły trzy 1,5-tonowe betonowe płyty. Mimo natychmiastowo udzielonej pierwszej pomocy przez kolegów z pracy oraz sprawnej pomocy medycznej, prawej nogi nie udało się uratować. Musiała ona zostać amputowana w obrębie uda.
Pomimo tego nieszczęścia Mariusz nadal pragnie być ostoją dla swoich bliskich, a przede wszystkim dla swojego 7-miesięcznego synka. Chce wyremontować mieszkanie o własnych siłach, a w przyszłości grać z chłopcem w piłkę. Dobra proteza ma mu pomóc w realizacji wielu planów. "Chciałbym być jak każdy szczęśliwy tata i mąż. Aby mój syn miał ojca, który pokaże mu świat"- to słowa Mariusza, dla którego walczymy w tym roku.
Pomóc może każdy. Aby włączyć się do akcji, nie trzeba brać udziału w krakowskim maratonie. Wystarczy wpłacić pieniądze na konto Fundacji Poza Horyzonty i wesprzeć tym samym cel akcji. Potrzeba tak niewiele, by wraz z nam zmienić czyjeś życie na lepsze. Dla osób wspierających akcję przygotowane zostały specjalne grafiki, ebooki oraz audiobooki.
Drużynę 42 do szczęścia wspiera Fundacja Jaśka Meli "Poza Horyzonty". Celem działania fundacji jest min. pomaganie ludziom, którzy ucierpieli w różnego rodzaju wypadkach. Pod czujnym okiem profesjonalnego trenera, Zbigniewa Słowińskiego, grupa przygotowuje się do startu w biegu o realizację marzeń nie tylko swoich, ale i Mariusza. "42 kilometry to dystans wymagający wielu poświęceń, ale chcemy pokazać całej Polsce, że młodzi ludzie potrafią razem dokonać wielkich rzeczy" - mówi Karolina Kubala, pomysłodawca i koordynator wydarzenia.
Rok temu się udało. Dzięki spontanicznej decyzji grupy znajomych sfinansowano zakup protezy dla Asi Chałupy. Przed wypadkiem dziewczyna cieszyła się pełnią życia, po czym w jednej chwili wszystkie jej plany oraz marzenia pękły jak bańka mydlana.
Jednak dzięki zebraniu funduszy na zakup protezy Asia wróciła do normalnego życia i w przyszłości razem z ekipą 42 do szczęścia ma zamiar przebiec krakowski maraton, by również przywrócić komuś wiarę w marzenia.
Dla biegnących rok temu, udział w maratonie był ogromnym wyzwaniem, zwłaszcza, że większa część drużyny nigdy wcześniej nie brała udziału w tego typu wydarzeniach biegowych. Wiązało się to z wieloma wyrzeczeniami i przekraczaniem własnych możliwości. Biegacze nie zostali sami. Do akcji dołączyło wiele osób, które czynnie wspierały działania drużyny, promując je w najróżniejszych mediach.
Dzięki przemyślanej i rozbudowanej kampanii promocyjnej, którą stworzyli członkowie 42 do szczęścia oraz pomocy ludzi, którzy informowali o wydarzeniu poprzez różne kanały udało się dotrzeć do ponad 100 000 osób zainteresowanych przebiegiem akcji. To wszystko w połączeniu z ogromnym zaangażowaniem całego zespołu, duchem walki i szczytnym celem przyczyniło się do ogromnego sukcesu zbiórki.
Organizatorzy mocno wierzą, że wynik sprzed roku da się powtórzyć i że uda się zebrać potrzebną sumę, a Mariusz będzie mógł ze spokojem powtórzyć słowa Jaśka Meli, polskiego zdobywcy biegunów: "Jestem dziś człowiekiem szczęśliwym, do tego w pełni sprawnym".
To jest celem akcji "42 do szczęścia". Mamy nadzieję, że pomożecie nam go osiągnąć!
Szczegóły na: www.42doszczescia.pl