Polesie Lubelskie obejmuje znaczne obszary województwa lubelskiego, dlatego też potrzebne są miesiące wędrówek, żeby zapoznać się tylko z najciekawszymi, z punktu widzenia środowiska naturalnego, miejscami.
Na Polesiu znajduje się wiele różnych ekosystemów, zamieszkuje tu wiele gatunków zwierząt, zwłaszcza ptaków, rośnie wiele gatunków roślin, w tym również rzadkich i chronionych. Autorzy, mieszkając od lat na Lubelszczyźnie, mieli okazję do częstego, niemal codziennego obcowania z niezwykłą przyrodą Polesia. Przygotowując niniejszy album wybrali z wielu możliwości, jako motyw przewodni, element, który jest dla Polesia najbardziej charakterystyczny – połączenie roślinności i wody. Torfowiska, brzegi oraz zarośnięte powierzchnie zbiorników wodnych i rzek, podmokłe lasy i łąki to miejsca wyjątkowo ciekawe. Bogata i różnorodna roślinność w zestawieniu z doskonale odbijającą światło powierzchnią wody zyskuje jakby nowy wymiar. W zbliżeniach nietrudno odnaleźć motywy abstrakcyjne, wywołujące skojarzenia oderwane od tego, co naprawdę widzimy. W szerokim spojrzeniu, odbijająca niebo i brzegi woda potrafi wyczarować niezwykłe, pełne światła i barw spektakle. Poranne mgły oraz wschody i zachody słońca nadają tym spektaklom niepowtarzalną atmosferę. Świat ten podlega nieustannej przemianie w rytmie mijających pór roku. Wiosenny wybuch budzącej się do życia przyrody, stateczne lato, kolorowa jesień i wreszcie zima, ujawniająca nowe obrazy stworzone przez lód, śnieg, szron i szadź. Powierzchnia wody będąca punktem styczności trzech żywiołów – wody, ziemi i powietrza stanowi istną kopalnię motywów i inspiracji.
„Fotografuję, bardzo intensywnie od wielu lat. I chociaż ta pasja nigdy nie stała się moim zawodem, to jednak obecnie jest ona najbliższą mi formą aktywności.
To czego przede wszystkim szukam w fotografii zawiera się w dwóch określeniach: abstrakcyjne piękno i niecodzienne skojarzenia.
W pierwszym przypadku – staram się uciekać od konkretu, rozpoznawalnych nazw, form, kształtów. W drugim – staram się, by fotografia opowiadała jakąś historię, być może czytelną wprost tylko dla mnie i wymagającą pewnej podpowiedzi (tytuł, komentarz) by być podobnie zrozumiała dla innych.
Inspiracji i motywów szukam w krajobrazie i przyrodzie. Powstające fotografie są w większości takie, jaki jest mój sposób widzenia świata – wyraźne, z dużą głębią ostrości. Jednak to co jest dla mnie najważniejsze – to światło. Pogoń za światłem odpowiedniej jakości – planowanie, czekanie, szukanie – pozwala głębiej i intensywniej odbierać otaczający nas świat i jest to również ważny dla mnie aspekt fotografowania.”
Waldemar Komorowski
„Kiedy kilka lat temu rozpoczęło się moje fotografowanie przyrody niemal natychmiast stało się ono ważnym składnikiem mojego świata. Ponieważ najbardziej interesującymi mnie tematami są przyroda i krajobraz, dzięki fotografii odbywam jednocześnie dwie podróże. Jedna prowadzi mnie głębiej w świat przyrody – świat innych świateł, kolorów, kształtów, dźwięków, zapachów. Są to rejony dostępne wyłącznie przez czekanie na wschód słońca na poleskim bagnie, przez mroźny i śnieżny, zimowy dzień spędzony w lesie, czy też wieczorną wspinaczkę po skałach na wyspach północnej Norwegii. Druga podróż – to podróż w głąb siebie, uświadamianie sobie własnej wrażliwości, odczuwania, postrzegania. Efektem obu tych podróży są kolorowe obrazy na ekranie monitora, wiszące na ścianie powiększenia lub strony w albumach. Zawsze jednak każdej udanej fotografii towarzyszy przyjemne uczucie zadowolenia.”
Bożena Komorowska
„Moja przygoda z fotografią zaczęła się bardzo dawno temu. Już jako nastoletni chłopak uganiałem się z aparatem marki Ami i robiłem rodzinne zdjęcia, ale prawdziwa fascynacja przyszła dopiero wtedy, gdy zacząłem fotografować przyrodę. Realistyczne rejestracja tego, co spotkałem na przyrodniczo-krajobrazowych ścieżkach fotograficznych wędrówek było długo moją wykładnią fotografii. Od kilku lat jednak staram się nie tylko wiernie ukazać to, co zobaczyłem i co mnie urzekło, ale także dodać coś od siebie do oglądanego piękna przyrody. Chciałbym, aby moje fotografie pozwalały poczuć to, co sam odczuwałem wszystkimi zmysłami trzymając aparat w ręku - klimat poranka, woń ściółki, szum wiatru, zapach łąki czy szmer rzeki. Co nieustannie popycha mnie w stronę fotografii? Przede wszystkim niepowtarzalny klimat, który towarzyszy "łapaniu obrazu", poszukiwaniu tej jedynej w swoim rodzaju chwili, gdy z nieskończonej ilości możliwości wybiera się ten jeden, własny kadr.”
Marek Lach
Wystawa czynna do 10 października br.
Wstęp wolny.
Kraków, al. Jana Pawła II 232 tel. 012 644 02 66,